Kontrast:brightness_6
Czcionka: A A+ A++

14 kwietnia proszę pana, wzięliśmy ślub…

Ślub? Tak, ślub, i to nie w czasach izolacji epidemicznej, choć to wydaje się niemożliwe. Śluby w 1952 roku bywały niemniej trudne, choćby z powodów choroby bliskich czy niełatwych czasów. Jedno wszak jest pewne – nawet w najtrudniejszych czasach szczęście zapewniała… młodość!

Tytuł tego artykułu to fragment relacji świadka historii Lecha Nowikowskiego (ur. 1929), którego obszerne i przebogate wspomnienia właśnie publikujemy na naszej stronie. Jego niezliczonym aktywnościom zawodowym i sportowym (które doprowadziły do rozwoju wielu dziedzin życia społecznego w Suwałkach i później do nadania ich inicjatorowi tytułu Zasłużonego dla Miasta Suwałk) zawsze towarzyszyła rodzina. A w tej rodzinie najdłużej – żona Julianna, z którą składał Lech Nowikowski przysięgę małżeńską równo 68 lat i jeden dzień temu. A było to tak

Warto posłuchać tych wspomnień.

Tym bardziej warto w Wielkanocny poniedziałek, 13 kwietnia 2020, w czas oderwania od własnych rodzin i wobec konieczności pozostania w oddzielnych domach. A jeśli w czasach izolacji mamy chwilowo dość książek i tęsknimy za żywym głosem – nagrania zgromadzone w Pracowni dają namiastkę spotkania z drugim człowiekiem.

Julianna Popławska, Lech Nowikowski, czasy narzeczeńskie. Suwalszczyzna, ok. 1951 r.

 

Tym samym zapowiadamy rychły koniec epidemii i nową wystawę przygotowywaną przez Pracownię Historii Mówionej śluby i wesela suwalczan. Miłość wzajemna czy zadowolenie gości, szalona zabawa czy iskry szczęścia w oczach przepalające niegdysiejsze klisze fotograficzne… Zapraszamy Was, mieszkańcy Suwałki i Suwalszczyzny oraz wszystkich innych, którzy czują, że łączą ich z Suwałkami silne więzi – do odszukania własnych wspomnień, pamiątek i zdjęć, a może przedmiotów, które miały związek z Waszym ślubem. Opowieści chętnie nagramy, pamiątki – po wykonaniu cyfrowych kopii zwrócimy właścicielom. Z Waszych wspomnień stworzymy multimedialną wystawę. Niech przejrzą się w niej Wasze nadzieje, miłości, a przy okazji okruch historii naszego miasta i historii nas wszystkich.

Wartości opowieściom przydaje dopiero uczucie, Wasze osobiste emocje. Bez nich wszystkie inne fakty – trudności aprowizacyjne lat 60., muzykanci i deski do tańca, administracja utrudniająca niekiedy śluby kościelne – nie będą ani barwne, ani pouczające, ani żywe.

Zapraszamy do współtworzenia Suwalskiej Biblioteki Pamięci  – niech każdy wie, że jeśli ślub, to tylko w Suwałkach!

Niech tymczasowe internowanie w domach będzie okazją do odkurzenia wspomnień, odszukania pamiątek z Waszych ślubów. Zapraszamy wszystkich, bez wyjątku i różnicy wieku. Proszę – poniższe zdjęcie ma już prawie sto lat.

 

Ślub Władysława Nowikowskiego i Wandy Mikielkiewicz. Wiżajny, 1926 r.

 

Albo to, z innego wesela – kto znajdzie teraz takich muzykantów?

Muzykanci weselni. Ślub Tadeusza Szargieja i Krystyny Przyborowskiej. Borawskie, 1958 r.

 

Pomocnicze pytania z setki pytań, które dzieci mogą zadać swoim rodzicom lub ślubni małżonkowie – samym sobie:

– kto udzielał ślubu?

– czym młodzi jechali do ślubu?

– kogo zapraszano na przyjęcie?

– kto przygrywał na weselu?

i dla nie-suwalczan, którzy osiedlili się tutaj dopiero przy okazji małżeństwa (a jest takich wielu!): dlaczego wybraliście Suwałki / Suwalszczyznę?

Notujcie, gromadźcie wspomnienia. Bądźcie gotowi, gdy po ustaniu epidemii otworzą się drzwi biblioteki.

 

A Panu Lechowi i Pani Juliannie – najlepsze życzenia szczęścia i wielu wspólnych lat w zdrowiu w przeddzień 68. rocznicy ślubu życzy

Pracownia Digitalizacji i Historii Mówionej

działająca w Bibliotece Publicznej im. Marii Konopnickiej w Suwałkach

60. rocznica ślubu Julianny i Lecha Nowikowskich. Suwałki, 2012 r. Fot. Wojciech Nowikowski