Suwalskie elegantki…

Suwalskie elegantki, podczas gdy brakowało kreacji ze światowych domów mody, potrafiły wyczarować (praktycznie z niczego) najbardziej oryginalne i niepowtarzalne stroje.

W ruch szły maszyny do szycia. A lokalne krawcowe – mistrzynie w swoim fachu – bez wykrojów z „Burdy” szyły szykowne suknie nie tylko na wielkie bale. Posłuchajcie kilku wspomnień z lat minionych. Tak radziły sobie nasze mamy i babcie.