„Poszliśmy na ulicę Wojska Polskiego 27 – tam, gdzie urodził się i mieszkał z rodzicami do 1934 roku w budynku koszarowym na pierwszym piętrze. Miał już trudności z poruszaniem się i korzystał z tak zwanego balkonika, a w tym budynku nie było windy. Postanowił, że jednak wejdzie na piętro. Chcieliśmy z uwagi na jego stan zdrowia wnieść go tam, ale odmówił. Powiedział: „Nie myślcie, że ja jestem taki słaby, ja tylko tak źle wyglądam”. I powoli, przytrzymując się poręczy, wszedł na piętro do swojego mieszkania (…) żałowałem, że nie powstrzymałem go przed tym wysiłkiem, ale jego pragnienie zobaczenia tego mieszkania okazało się silniejsze”.
W. Bereś, K. Burnetko, „Andrzej i Krystyna : późne obowiązki”, Kraków 2017.