Kontrast:brightness_6
Czcionka: A A+ A++

Objazd po ewangelickim pograniczu Suwalszczyzny i Mazur

W miniony poniedziałek (21.07) miał miejsce objazd studyjny po śladach osadnictwa luterańskiego przy historycznej granicy prusko-polskiej.

Trasa wyrysowana na podkładzie: Mappa Królestwa Polskiego wraz z częścią pogranicznych państw, aut. Juliusz Kolberg, Warszawa 1858. Domena publiczna (źródło: Polona). 3 – Żytkiejmy, 6 – Żabin

 

Jego celem było rozpoznanie (lub lepsze poznanie) znaków wielowiekowej i współczesnej obecności ewangelików na Suwalszczyźnie i pograniczu pruskim z okazji jubileuszu 500-lecia hołdu pruskiego. Była to także okazja do inspiracji i wymiany spostrzeżeń. W objeździe wzięli udział bibliotekarze, edukatorzy i animatorzy kultury z Suwalszczyzny i Mazur. Przewodnikiem merytorycznym był pastor Parafii Ewangelicko-Augsburskiej Świętej Trójcy w Suwałkach, ks. Dawid Banach.

Pośród deszczowych dni lipca ten akurat okazał się łaskawy. Pogoda pomogła oglądaniu obiektów, słuchaniu na wolnym powietrzu oraz dokumentacji fotograficznej. A co zobaczyliśmy wraz z fragmentami tego, o czym usłyszeliśmy:

 

Wiżajny

W 1867 roku w Wiżajnach w 105 domach mieszkało 2200 mieszkańców, w tym 977 ewangelików i 613 katolików. W 1942 roku erygowano parafię ewangelicką, w 1879 –  został wybudowany kościół ewangelicki.

Zobaczyliśmy cztery budynki ewangelickie, w tym trzy nieistniejące – wozownię, budynek pomocniczy plebanii, oraz kościół, który został rozebrany. W 1951 roku próbowano odzyskać znacjonalizowany po wojnie majątek luterańskiej parafii, ale dowiedziano się tylko, że „nic dla folksdojczów nie będzie dawane”. Kościół był magazynem, później stał pusty… Dzisiaj nie ma po nim śladu. Pozostała jedynie pastorówka, w której gościnnych murach (i niezmienionym układzie wnętrza) mieści się obecnie Biblioteka Gminna w Wiżajnach.

Z prawej widoczny fragment dawnego domu pastora. Na głównym planie nieistniejące zabudowania parafii ewangelickiej w Wiżajnach.

 

Żytkiejmy

Parafię ewangelicką założono w roku 1579. W tym też czasie zbudowano kościół ewangelicki (przebudowany w 1879 r.). Aż do XX w. odprawiano tu nabożeństwa w języku litewskim.

Kościół, obecnie katolicki, jak również plebania, przetrwały zawieruchy dziejowe. Próżno jednak szukać wzmianek o luterańskiej proweniencji zabytku. W obrębie ogrodzenia dwa groby z czasów pruskich z żelaznym i żeliwnym krzyżem.

  

Przy drodze prowadzącej do kościoła obejrzeliśmy duży kamienny pomnik z tablicą w językach polskim i niemieckim, upamiętniający zmarłych w obu wojnach światowych mieszkańców parafii Żytkiejmy. Tablica jest współczesna (1997). Pierwotnie znajdowała się tu tablica z nazwiskami mieszkańców parafii Żytkiejmy, zmarłych w czasie I wojny światowej.

 

Wiedza dodatkowa

Pomniki takie były stawiane w każdej wsi, często nieopodal kościoła, bo Kościół bardzo mocno wspierał króla, potem cesarza i rząd. A ten rzeczony król, a potem cesarz i rząd, bardzo lubili łączyć władzę z religią. Aż w latach 30. XX wieku z katolików i ewangelików niemieckich utworzono Kościół tzw. Deutsche Christen. Był to pronazistowski ruch religijny, promujący antysemityzm, rasizm i faszyzm. Ci „niemieccy chrześcijanie”” odrzucali Stary Testament i dążyli do „weryfikacji” Nowego w celu usunięcia z niego elementów tradycji i kultury żydowskiej. Z kolei terenie naszego pogranicza akurat bardzo wielu księży (m.in. księża z Gołdapi czy z Wieliczek) należało do Kościoła Wyznającego – opozycyjnej organizacji chrześcijan, którzy nie podporządkowali się ideologii nazistowskiej w Kościele.

My wysłuchaliśmy tej historii tej historii od pastora, więcej o Kościele Wyznającym i ruchu Niemieckich Chrześcian w wikipedii.

 

 

Dubeninki

 

Parafia ewangelicka powstała w 1620 roku. Wśród parafian byli głównie Litwini – stąd wymóg, aby miejscowy pastor władał trzema językami, litewskim, polskim i niemieckim.

Zachował się kościół (czwarta budowla w tym miejscu, z 1822 roku, po poprzednich zniszczonych pożarami i huraganami) oraz dwie plebanie. Po 1945 roku ewangelikom nie udało się odzyskać świątyni. W okolicy mieszkało wówczas ok. 300 luteran.

Ambona i ołtarz pozostały jako oryginalne wyposażenie ewangelickie.

 

Standardowo przy kościele znajduje się pomnik upamiętniający Wielką Wojnę, obecnie uzupełniony o rzeźbę Maryi Panny.

 

 

 

Gołdap

Obecnie filiał parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Suwałkach. Miejsce kultu religijnego to kaplica – dawniej prywatny dom, ofiarowany ewangelikom w 1946 r. przez tutejszą Niemkę Linę Marsch. Przekazanie nastąpiło za pośrednictwem skarbu państwa, przez co odzyskanie nie było wcale oczywiste: pierwsze nabożeństwo z wyświęceniem kaplicy odbyło się 15 lipca 1956 roku. Na fasadzie tablica „Kościół ewangelicki – 1538” (znak, że luteranizm był tutaj, zanim Gołdapi nadano prawa miejskie) oraz Róża Lutra, symbol Reformacji protestanckiej.

 

Ofiarowanej działki nie udało się odzyskać w całości. Ewangelicy odzyskali tylko budynek z niewielkim skrawkiem obejścia, reszta terenu została przeznaczona pod budownictwo publiczne. Pastor zarządził niekoszenie trawy przy ulicy i teraz dzięki temu Gołdap ma piękną łąkę kwietną, a ewangelikom nie zaśmieca się obejścia.

Dom „na dwa końce” – po prawej stronie sala modlitwy, po lewej sala spotkań przy kawie i herbacie po nabożeństwie. Stopniowo przez lata pastor wystarał się o mównicę, klęczniki, wyposażenie paździerzowe zastąpił drewnianym. Mosiądzu jednak nie zastąpił złotem – nie jest ono luteranom potrzebne do zbawienia, które darmo przyjęli ci szczęściarze, z łaski przez wiarę.

Wiele było jeszcze historii, które zostaną na razie w naszych głowach, aż ułożą się w opowieść.

 

Gołdap – nowy kościół

Tzw. Neuen kirche, czyli nowy kościół (kościoły nie miały wezwań, więc bez wielkiej oryginalności  w nazewnictwie) stał  niemal pośrodku rynku, służył jako kościół garnizonowy. Rozebrany. Miejsce po nim wyznacza postument z reliefem z wyobrażoną świątynią.

 

Alte kirche, czyli stary kościół. Zbudowany ok. 1570 roku poza obrębem miasta, w stylu gotyckim, z cegły, jako świątynia halowa, z masywną wieżą od strony zachodniej (oryginalnie dach był kopertowy, bez dekoracji schodkowej). Kościół straszył ruiną od 1945 do 1984 roku, kiedy to, odbudowany, został oddany do użytku katolikom. Był bardzo bogato wyposażony, m.in. było tu wiele rzeźb, z których część znajduje się obecnie w innych kościołach Mazur. Dziś w środku nie ma wyposażenia z poprzedniego kultu.

 

 

Wiedza dodatkowa

Wcześniejszy kościół, drewniany, był ewangelicko-reformowany, czyli kalwiński. Kalwinami byli bowiem panujący w Prusach Hohenzollernowie, choć ludność pozostała luterańska. Gdzie się podziali kalwini? W 300-lecie Reformacji król Fryderyk Wilhelm III bez uzgodnienia z konsystorzami wymyślił, że na ten jubileusz najpiękniej będzie połączyć te dwa wyznania. Stało się to źródłem ogromnych napięć społecznych i religijnych. Ponieważ najbardziej wiernopoddańczym miastem w Prusach Wschodnich był… Gołdap, przeto największe obchody Roku 1817 miały miejsce właśnie tutaj. Pisma, przemowy fajerwerki o tym, jak wspaniale wschodzi jutrzenka Kościół Ewangelicki Unii Staropruskiej. Następstwem tej narzuconej agendy (pomieszane ryty liturgiczne i zbyt bliski związek Kościoła i Państwa) był sprzeciw luteranów, którzy utworzyli Kościół Staroluterański (czyli wrócili do swego oryginalnego porządku). Mniejszość kalwińska została pozbawiona swojego księdza, mieli do dyspozycji jedynie „unijnego” księdza-urzędnika. I w ten sposób król wyznania kalwińskiego sprawił, że jego wyznanie praktycznie zanikło.

Ciekawy artykuł o tym – tutaj https://histmag.org/Kosciol-Ewangelicki-Unii-Staropruskiej-luteranie-i-kalwinisci-w-objeciach-pruskiego-orla-18470

 

 

 

Żabin

Informacje o pierwszym, drewnianym kościele pochodzą z 1565 roku. Obecna świątynia pochodzi z 1672 r., przebudowywana, zniszczona w czasie I wojny światowej, odbudowana. Po 1945 roku tutejsza ludność wyznania ewangelickiego została wymieniona na katolicką (w tym część obrządku wschodniego, przesiedlona na te tereny w ramach akcji „Wisła”).

   

Kościół otwarty, dzięki życzliwości miejscowego księdza. Zobaczyliśmy najbardziej „ewangelickie”, z duchem przeszłości, miejsce. Pozostał ewangelicki drewniany ołtarz (wymienione obrazy na maryjne), pozostała ambona (przemieszczona na wzór katolickich). Odtworzono oryginalne dekoracje malarskie. Pozostała też słaba akustyka, charakterystyczna dla części architektury protestanckiej, gdzie sklepienie jest zaprojektowane nie tyle dla mówienia, ile dla muzyki, gdyż muzyka jest elementem podstawowym  w Kościele luterańskim. Stąd pozostał typowy chór organowy. Na płycinach balustrady chóru były zamontowane tablice poświęcone poległym w I wojnie światowej, obecnie niezachowane.

Zachowała się za to szczególna pamiątka z przeszłości, kontekstowo dotycząca bibliotekarzy i uniwersalny świat baśni. W Żabinie mieszkał Ulrich von Salpius – przyjaciel rodziny Farenheidów (tych od piramidy w Rapie) i zarazem artysta, który malował ilustracje do książek Jana Christiana Andersena. Na ścianie przy chórze – tablica jemu poświęcona.

Wiedza dodatkowa

Obecny ołtarz i ambona stanowiły w przeszłości jedną całość. Był to typ tzw. ołtarza ambonowego. Ten typ budownictwa był trudny do pojęcia dla wiejskiego ludu – jeśli na dole się odbywała Eucharystia na stole ołtarzowym, a ksiądz stał na ambonie, tak jakby ksiądz stojący na ambonie „deptał” święty Sakrament. Stąd najczęściej ołtarze ambonowe powstawały w miastach.

Wiedza dodatkowa 2

W ołtarzu znajduje się drewniana figura Mojżesza z… rogami. Ciekawostka z dziedziny translatorstwa. Najpierw pomylonego znaczenia (słowa „rogi” zamiast słowa „promienie”) użył po łacinie św. Hieronim w swoim przekładzie Biblii za hebrajskiego i greki (Wulgata), a po nim tę pomyłkę poniósł dalej Jakub Wujek.

Więcej o tym np. w ciekawym artykule https://pch24.pl/mojzesz-z-rogami-dlaczego-michelangelo-tak-przedstawil-swietego-meza/

 

 

Mieruniszki

Miejscowość z czasów krzyżackich, jedna z najstarszych w regionie, wymieniana w traktacie mełneńskim między Krzyżakami a Jagiełłą z 1422 r., który wyznaczył granicę krzyżacko-litewską na wschód od wsi. W ten sposób Mieruniszki były mazurskie do 1945 roku. Obecnie w Polsce, w granicach powiatu suwalskiego.

Pierwsze wzmianki o kościele ewangelickim pochodzą z 1545 roku. Zniszczony, odbudowany – obecne ruiny datowane są na 1710 rok. Był murowany z cegły i kamienia polnego, tynkowany. Najlepiej zachowana wieża trójkondygnacyjna, widoczne gotyckie ostrołuki i łuki odcinkowe. Zniszczony podczas II wojny światowej, obecnie status trwałej ruiny w posiadaniu Kurii Biskupiej w Olsztynie.

Opis architektoniczny zabytku tutaj: https://zabytek.pl/pl/obiekty/mieruniszki-ruiny-kosciola-ewangelickiego

 

Filipów – cmentarz

Nie ma społeczności bez cmentarzy… W tej wyprawie odwiedziliśmy jeden. Znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie cmentarza rzymskokatolickiego (sąsiedztwo ma swoje wady wynikające z konsekwencji nawiedzania zmarłych wyznaniowej większości). Ogrodzony murem – choć nie zawsze tak było. Zrujnowany w II wojnie  światowej mur odbudowali własnym sumptem parafianie. Część cmentarza od bramy jest uporządkowana, trawa skoszona. Dalsza część nekropolii jest szczelnie zarośnięta krzewami bzu lilaka.

 

Tutejsza społeczność ewangelicka wywodziła się z XVIII-wiecznego osadnictwa pruskiego. Są informacje, że tu jest pochowany pierwszy burmistrz Filipowa i przedstawiciele miejscowej elity.

 

Był to niezapomniany stand-up, jak sam pastor określił swoje całodzienne mówienie o bardzo ważnych sprawach nie tylko wiary, ale i relacji społecznych, postaw i dążeń, wiedzy historycznej o sprawach geograficznie bardzo bliskich, a historycznie prawie niedostępnych, w swoim jedynym i niepowtarzalnym stylu.