Ku uciesze, ale też i ku rozwadze zapraszamy dziś do łaźni miejskiej. Wszak koniec roku nastaje, czas więc „obmyć grzeszne cielsko”, by w nadchodzący rok wkroczyć niczym dopiero co narodzone dziecko.
W „Encyklopedii staropolskiej” Zygmunt Gloger pisał: Jeszcze w XVII w. każde miasteczko, dwór szlachecki i wieś, miały własną łaźnię sposobem staropolskim urządzoną, t.j. izbę w budynku drewnianym z piecem i ogniskiem, gdzie na rozpalone kamienie lano wodę.
A jak to było w Suwałkach? Oto nowa pocztówka multimedialna prezentuje emocjonujące audio—wizualne urywki dawnej łaźni miejskiej w czasie, kiedy w mieszkaniach nie było tak prostego dziś luksusu jak bieżąca woda. Czy rozumiecie, szacowni mieszczanie, dzieci mieszczan, wnuki mieszczan – wspólna łaźnia publiczna! Nie 1000 lat temu, nie w epoce faraonów, ale kilkadziesiąt lat temu w Suwałkach. Kąpiele w tej łaźni pamiętają jeszcze starsi mieszkańcy. Zapraszamy do zanurzenia się (po kąpieli we własnej łazience) we wspomnienia suwalczanek.
Link do pocztówki: https://digi.bpsuwalki.pl/ealbum/od-lazni-do-galerii/